Jak pamiętacie, udało mi się popełnić parę wpisów
zachęcających do dołożenia się do zbiórki na nową grę w klimatach horroru od Seana Prestona z
Reality Blurs.
Jako, że za kilka dni ghule zaczną wychodzić z grobów i takie
tam postanowiłem naskrobać parę słów o systemie, zanim zostanę pożary przez
plugawe bestie z pobliskiego cmentarza..
Wracając do meritum - dość powiedzieć, że zakończyła się ona spektakularnym sukcesem, zebrano ponad 60 tysięcy baksów, czyli 1254%
pierwotnie zakładanej kwoty, na które złożyło się ponad 1500 użytkowników
serwisu.
Zanim przybliżę, co dostałem w zamian dołożenie się, napiszę parę słów o
samej grze i zbiórce.
Jeśli czytaliście moje poprzednie wpisy to wiecie że
tremulus to taki poniekąd hack, Apocalypse World czyli bardzo fajnej, znanej i
lubianej gry indie w klimatach post-apokalipsy od Vincenta Bakera, którą
również bardzo polecam.
A zatem ciekawa indiańska mechanika plus Mity Cthulhu... nie
mogłem przejść obojętnie obok takiego mariażu ;)
Sama mechanika jest dość prosta, autorzy grę określają jako
storytelling albo wręcz jako swoiste haiku, przystępne dla początkujących. Na
pewno sama idea playbooków, też jest „noob friendly”, więc sądzę że gra będzie
dobrym wyborem dla zaczynających dopiero przygodę z tą formą zabawy
narracyjnej.
Czym są owe playbooki? To nic innego jak specyficzne gotowe karty
postaci, w podstawowej wersji mamy ich 11 sztuk, czyli jedenaście podstawowych
bohaterów w których możemy się wcielić. Na danej karcie mamy podstawowe
informacje o postaci takie jak imię, wygląd, komu ufamy, do tego podstawowe
cechy postaci, opisane podstawowe i swoiste dla danej postaci akcje [w oryginale
moves], sprzęt, tor punktów zdrowia i poczytalności. Całość każdego playbooka (karty
postaci) mieści się dwóch stronach, więc spokojnie możemy mieć wszystko co nam
potrzebne do gry na jednej kartce papieru. Tutaj możecie zapoznać się z przykładowym z playbookiem do tremulusa.
Jak wspomniałem wraz z podstawowym podręcznikiem dostajemy
11 podstawowych playbooków, są to:
- Alienist
- Antiquarian
- Author
- Detective
- Devout
- Dilettante
- Doctor
- Heir
- Journalist
- Professor
- Salesman
Dość typowy zbiór personaży nadający się do gry praktycznie
w każdej epoce. Co do samych playbooków, kolejny szczegół odróżniający tę grę
od gier fabularnych głównego nurtu to zasada, że w grze może być tylko po
jednej postaci o danej profesji, czyli nie uświadczymy drużyny złożonej z samych
Profesorów czy Doktorów, wydaje się to dobrym rozwiązaniem urozmaicającym
rozgrywkę.
Zanim przejdę do opisu zawartości samego podręcznika,
wspomnę jeszcze o zbiórce.
Zebrano dziesięciokrotnie więcej niż zakładano,
zatem można by się spodziewać, że dostaniemy poza samym podręcznikiem coś
ekstra – i faktycznie tak było.
Osoby dokładające się do zbiórki otrzymają dodatkowe
playbooki (grywalne postaci), w liczbie bodajże 36 w tym takie perełki jak
Rybak, Agent FBI, Grabarz, Pilot, Alpinista, Kryminalista, Złota Rączka, etc. Fanom prozy Lovecrafta niektóre z postaci momentalnie skojarzą się ze sztandarowymi utworami tego autora.
Do tego dostaliśmy tzw. playset Ebon Eaves (nazwa miasteczka), czyli de
facto generator/zbiór motywów do stworzenia sesji, który dodatkowo zostanie poszerzony o kolejne
lokacje/motywy.
To jeszcze nie koniec – kickstarterowcy dostają trzy
zupełnie nowe playsety – Frozen Wastelands, The Journey oraz Into Innsmouth,
jak nie trudno się domyślić pierwszy i trzeci inspirowane bezpośrednio
twórczością Lovecrafta.
Te dwa playsety wspomniane przed chwilą, są również
szczególne z innego powodu, mianowicie przy pisaniu o Innsmouth pomoże Kenneth
Hite, a w playsecie o Mroźnych Pustkowiach będzie maczał palce sam Jason
Morningstar, także można się spodziewać dobrych materiałów.
Owe bonusy oczywiście będą dostępne w sprzedaży także osobno, kiedy
już gra trafi do normalnego obiegu – czyli jakoś po nowym roku.
Kickstarterowcy mieli to szczęście, że zaoszczędzili dzięki
zbiórce ok. 70$ na dodatkowych PDFach.
O samej zbiórce w zasadzie to wszystko, gra jak napisałem
ukaże się zapewne w sprzedaży na przełomie 2012/2013 roku.
A my, fundatorzy (heh, jak to dumnie brzmi ;) ), póki co
otrzymaliśmy paczkę z roboczymi wersjami PDfów, aby zdążyć rozegrać pierwsze
sesje jeszcze przed tzw. Świętem Zmarłych ™ ;)
Oczywiście w paczce był podręcznik główny tremulus, zbiór 11 podstawowych playbooków
do wydrukowania oraz coś na wzór przygody czyli the primrose path.
Sam podręcznik to jeszcze niefinalna wersja. Nie chcę
napisać robocza, bo skład i ilustracje są gotowe, ale brakuje spisu treści, i
pewnie uda się nanieść jeszcze parę poprawek przed wysłaniem go do druku.
Na początku wyjaśnienie czym jest lovecraftiański horror,
Mity Cthulhu, czym jest sama gra, co to jest storytelling, pobieżny opis
profesji oraz podstawowych pojęć, cech, akcji oraz parę słów o tworzeniu
postaci.
Gdzieś około 15 strony zaczyna się opis samych zasad, czyli
akcji, konsekwencji, zdrowia psychicznego i fizycznego, wariantów rozgrywki,
rytuałów, ekwipunku i takich tam.
Od 47 strony mamy opis podstawowych playbooków wraz
zapisem przykładowej rozgrywki.
Na 91 stronie rozpoczyna się rozdział dla Strażnika (MG).
Znajdują się tam porady dot. prowadzenia oraz akcje jakie
może on przeprowadzać żeby namieszać graczom.
Wszystko jest dość dobrze opisane, do każdej akcji podany
jest przykład użycia, do tego dołożono bardzo rozbudowany generator, dzięki
któremu możemy się inspirować bądź tworzyć przygody wg. podanych schematów.
Na scenariusze wg. generatora składa się kilka wątków na
które składa się po parę motywów, które spaja pewien temat przewodni. Dane
wątki łączy się w tzw. „ramę” scenariusza, dodatkowo strukturalizując je o
zagrożenia dla bohaterów graczy, zakończenie scenariusza – to bez happy endu i
inne główne pytania do postawienia czy zwroty akcji.
Później opisany mamy system ASHES, czyli elegancki sposób na
opisywanie zagrożeń:
Armor, shock, harm, extras, special – i już mamy statystyki
przeciwnika.
Na przykład Niedźwiedź to:
A: 1 S: 1 H: 3
Bardzo to minimalistyczne i eleganckie, nie ma porównania do
tabelek przeciwników z D&D 4. Nie każdemu może pasować takie podejście, ale
pamiętajmy to gra indie w której rzucamy w porywach dwiema kośćmi.. ;)
Dalej opisy kilku przykładowych potworów, przeciwników i
NPCów, parę słów o rozdawaniu doświadczenia i rytuałach, wskazówki odnośnie
prowadzenia samej gry oraz grania z playsetem Ebon Eaves, który dostajemy od
175 strony. Mamy tam jak wspominałem masę motywów, które możemy ale, nie musimy
używać w naszych przygodach, bądź przy generowaniu ich w sposób jaki wcześniej
proponują autorzy.
Gracze mogą odpowiedzieć na zestaw 14 pytań co automatycznie
pozwoli na wylosowanie motywów, które Strażnik będzie mógł złożyć w przygodę. Jest
tego całkiem sporo w podstawce - bez bonusów dla kickstarterowców (ok. 150 zahaczek). Gdzieś ok. 240 strony
mamy ostatnie porady jak samemu stworzyć swój własny Playset oraz jak zabrać się za tworzenie
własnych Playbooków.
Co do przygódki pn. primrose path, to typowy jednostrzał
zawarty na 5 stronach, który z powodzeniem po ściśnięciu zmieściłby się na
dwóch. Zabiera postaci graczy do nawiedzonego domu.. czyli klasyka, żeby nie
powiedzieć sztampa, więc rozwodzić się nad nią chyba nie trzeba ;)
Trochę znaków już natrzaskałem, dziękuję tym którzy mieli chęć
przejrzeć ten wpis, być może zainteresowałem kogoś tremulusem, być może wręcz
przeciwnie.
Jeżeli uda mi się rozegrać jakąś sesję w najbliższym czasie
to na pewno napiszę o wrażeniach.
A póki mgła za oknem i aura dość niewyraźna polecam
odkurzenie starych tomiszcz z dziełami miszcza grozy Howardu Phillipsu Lovecraftu.
* wszystkie grafiki pochodzą z podręcznika głównego tremulus - służą jedynie celom poglądowym i informacyjnym.
© 2012 Reality Blurs
© 2012 Reality Blurs
2 komentarze:
Damn it. Teraz żałuje, że się nie dołączyłem.
Na szczęście to nie elitarny klub ;)
Prześlij komentarz